KOLEJNA HISTORIA POADOPCYJNA :)
Trzeba zacząć od szybkiej historii tej małej suni. Niestety ta piękna istota bardzo wiele przeszła zanim została adoptowana.
Trafiła do Stowarzyszenia na początku 2022 roku z zaawansowanym ropomaciczem oraz guzami na listwie mlecznej. Najprawdopodobniej był to efekt wielokrotnych ciąż bez opieki weterynaryjnej! To musiało być straszne.
Przeszła operację, która uratowała jej życie. Następnie została zaopiekowana w domu tymczasowym. Była starszą ok 8-letnią sunią, która miała trudne doświadczenia. Jakie były szanse na adopcję?
"Na początku 2023 roku, oglądając Newsy bez wirusa Karola Modzelewskiego, natrafiliśmy w Psinderze (segmencie programu gdzie przedstawiane są zwierzęta z różnych schronisk, które tylko czekają aby zaatakować nas swoją miłością - cytat z Karola) na filmik z Ruby.
Ruby zaatakowała nas swoją miłością, ale taką spokojną, nienachalną
i nonszalancką. Nie czekaliśmy długo.
Zadzwoniliśmy do Oli i Piotra, gdzie Ruby była "przetrzymywana" wbrew naszej woli! Porywacze nie zażądali okupu, przywieźli ją nam do Szczecina spod samej Warszawy!
I tak się zaczęło nasze nowe życie. Życie pełne lizania 40 razy dziennie, życie pełne spacerów smaczków i przepychanek w łóżku. Życie pełne westchnień przechodniów mijanych podczas spacerów, pełne sierści, murmuranda przedspacerowego, powarkiwania, radosnego szczekania (o tak, ona potrafi szczekać i robi to często). Po prostu zaczęło się życie w pełni bo tylko jej w naszym życiu brakowało. Naszej Ruby."
-Dawid





