KOLEJNA HISTORIA POADOPCYJNA :)
"Hej, pozdrawiamy ze zwariowanego domu, który zamieszkują byli rezydenci Nasielska.
Margo trafiła do nas pare lat temu, a niecały rok później dołączyła Bułeczka. O ile Margo to pies zrównoważony i od początku bezproblemowy , tak Buła jest psim ideałem z ADHD. Pierwsza trafiła do nas Margo, w dość szalonym okresie - urodziło nam sie dziecko i bylismy w trakcie przeprowadzki.
Margo:
- każdy zazdrości takiego psa
- pies mój, resztę domowników kocha, ale 'Pańcia' jest jedna
- zapewnia nam Sylwestry w domu (musimy podać jej leki uspokajające, bez których po Sylwestrze przez 2 tygodnie nie wychodzi z domu po zmroku, czyli po godz.16:00)
- spacery w lesie na smyczy - z pogoni za sarna zrezygnuje, ale wiewiórkom nie odpuści i momentalnie głuchnie
- myśli, że jest dywanem kładąc się w ciągach komunikacyjnych... a może to spryt, bo zawsze jakaś rączka pogłaska
- dzieci nie wyjdą z nią na smyczy bo jest za silna (36kg)
- przy zabawach potrafi przewrócić dziecko, bo nie zdąży wyhamować
Bułka:
- pól roku wdeptywania w tzw. '2-jkę' na schodach
- najlepszy przyjaciel dzieci
- nauczyła Margo wchodzenia na kanapę
- najlepszej karmy z miski nie tknie, ale tynki i tulipany wyżre
- rozruszała Margo i jak się okazuje w pogoni po ogrodzie Bułka wygrywa zwinnością
- przekonała mnie, że małe pieski są OK
Plusy posiadania psów można wyliczać w nieskończoność, a ja osobiście nie wyobrażam sobie swojego domu bez merdających ogonów. Jednak biorąc psa trzeba przygotować się na różne wyzwania. Czasem częste wstawanie i niespodziewane wydatki. Nie wszędzie można wejść lub pojechać z psem. Pies i małe dziecko to również moment zwiększonej uwagi i dobrze mierzyć siły na zamiary (mając niespełna roczne dziecko wzięliśmy 4 miesięczną Bułeczkę - bywały chwile zwątpienia :P)
Jednak wszystko sprowadza się do tego, że życie z psem jest po prostu lepsze i warte bardziej zorganizowanej logistyki :)
Pozdrawiamy"