Sonia

Sonia przeżyła piekło. Na jej oczach zakopano żywcem jej nowonarodzone szczeniaki. Przyjechała do nas wyraźnie przybita, z piersiami pełnymi mleka. Tak się złożyło, że w tym samym czasie przyjęliśmy 6 kilku tygodniowych szczeniaków bez matki. Podjęliśmy próbę ich połączenia. Opierała się dobę, nie chciała ich przyjąć. Tak się zdarza, rozumiemy to. Jednak nagle coś się zmieniło, zaczęła po nich podchodzić, wąchać, wylizywać. Kładła się spać blisko nich. Dzieciaki zauważyły, że coś się zmieniło, nieśmiałe zaczęły domagać się mleka. Pozwoliła im. Zaczęła je karmić. Płakałyśmy ze wzruszenia, że się udało. Sonia nie opuszczała ich na krok, wspaniale sprawdziła się w roli zastępczej mamy. Przez kilka tygodni wykarmiła szczeniaki, które ze spokojnym sercem wydaliśmy do adopcji.

Po adopcji ostatniego malucha znaleźliśmy jej dwie psie koleżanki, z którymi mieszka w jednym kojcu i świetnie się dogaduje. Sonia ewidentnie potrzebuje mieć blisko psiego przyjaciela, więc szukamy jej domu z innym psem. Sonia jest przyjazna wobec innych psów, na spacerze chętnie się z nimi wita, zupełnie nie jest w tym nachalna.

Sonia jest jedną z najbardziej przyjaznych psów w naszym Ośrodku - łagodna, szczęśliwa, gdy pójdzie na spacer. Po wyjściu z kojca jest przeszczęśliwa, podskakuje radośnie i uśmiech nie schodzi jej z pychola.

Jest sunią spokojną, bardzo łagodną i pozytywnie nastawioną do ludzi . Lubi kontakt z ludźmi, chętnie daje się głaskać i jest wdzięczna za okazane jej zainteresowanie. Chętnie przychodzi na głaskanie i przytulasy oraz rozdaje buziaki.
Sonia to naprawdę kochana psina, która z pewnością uszczęśliwi swoją przyszłą rodzinę. Dla Soni szukamy domu pełnego miłości i troski. Domu na całe życie, który już nigdy jej nie porzuci i nie skrzywdzi.